www.kaku.fora.pl

Czy w Waszym życiu zdarzyło się kiedykolwiek coś dziwnego? Wydaje Wam się, że oprócz Was w domu jest ktoś jeszcze, ale nie możecie go zobaczyć? To coś jak przeczucie... Ciało samo to wyczuwa... A być może macie jakieś kilkusekundowe zwidy, które przyprawiają Wasze ciało o dreszcze?
Tak, wiem, że to brzmi jak jakaś tania reklama, ale akurat takie coś przyszło mi do głowy ^^
Ten temat jest o duchach, zjawach itp.

Gdy jest ciemno, lub kiedy jestem sama w domu często coś słyszę i czasami widzę. Nie tyle, że u mnie starszy. Tylko mam uczucie, że przez filmiki na yt, horrory itd. mój umysł machinalnie pod napływem starchu "wytwarza" obrazy, które tak bardzo gdzieś w środku chciałabym ujrzeć, choć w rzeczywistości jest całkiem inaczej... Wiecie o co mi chodzi, prawda??

Może nie mam czegoś takiego, że czuję tą obecność lub widzę coś/kogoś przez ułamek sekundy, ale... no właśnie ale...
Kiedy np. wstaję w nocy i idę napić się wody zapalam wszędzie gdzie się da światło, zaczynając od swojego pokoju poprzez przedpokój a kończąc na kuchni. Ale kiedy wracam mam takiego spida, że masakra... nie odwracam się z chorą myślą, że może jednak za mną coś stoi, jest brzydkie, okropne i nie wiadomo co jeszcze. Po prostu tak jakoś się boję... zamykając za sobą drzwi od pokoju modlę się, żeby coś mnie za nią nie złapało. Wskakuję do łóżka z takim impetem, że kiedyś ono się zawali... przykrywam się kołdrą i dopiero po kilku sekundach odwracam się... (bo mam taki nawyk, że najpierw murze leżeć na brzuchu na brzegu łózka a dopiero potem odwracam się na prawy bok i zasypiam - inaczej nie da rady, nie zasnę)... no oczywiście kamień z serca kiedy nic nie ma, prócz widoku mojego bałaganu =]

Dla mnie to już normalka, chociaż u mojej przyjaciółki ostatnio był taki hardcore, że co chwilę robiło mi się ciepło. Było już późno i wszyscy spali, a my pisałyśmy opowiadania i nie wiem czy to ze zmęczenia, czy co, ale przy obrocie głowy ciągle coś widziałam. A to ktoś stał za lustrem, a to drzwi były otwarte, a tu coś i coś. Ma dość duże mieszkanie, więc gdy poszłyśmy do toalety, coś małego i białego szło z przedpokoju do nas. Poprawka nie szło tylko zapie******o... U niej zawsze są takie akcje. Zawsze nie śpimy do późna, więc gdy wszyscy już spia to sie zaczyna. Ja próbowałam zasnąć, a Majka czytała jeszcze gazetę. Nagle drzwi zaskrzypiały. Maja patrzy nikogo nie ma, szybko zgasiła światło i schowała się pod kołdrę mówiąc "miłych snów" po jakimś czasie, gdy nic sie nie stało Maja wychyliła głowę i robiła coś na komórce, wtedy drzwi się zamknęły (ze skrzypnięciem). Wiem jak to brzmi... Ale to prawda...

Ja to bym chyba nie umiała tak zasnąć... zawalu bym dostała na miejscu... podziwiam Cię =)

Wiesz... Zmęczenie dawało się we znaki, więc dziękuje czmuś czymkolwiek to jest tam na górze :) I nie ma mnie czym podziwiać -_- Jak Majka mi powie, ze coś widziała to mam ochote uciekac z domu;p

Proszę Cię, oszczędź mi tego, bo będę spała przy zapalonym świetle... =]

Ach, ja tez pare razy tak robiłam. Ale pomyśl sobie, że duchow nie ma. Nikt tak naprawde tego potwierdzic nie moze, wiec nie moga sie wałęsac o naszym swiecie. Mnie to omaga tylko jak mam otwarte oczy. Bo gdy tylko zamkne wyobrazam sobie jak zielona, albo podpalona reka anorektyczki sięga po moja dłon.... W sumie tak naprawde to nie ma sie czego bac ^^ I tak nie ma bata, na mój telewizor, ktory sie wlacza i wylacza... Pamietam gdy pierwszy raz sie stało wybiegłam z pokoju i powiedziałam ze juz nigdy tam nie wejde, na co mama powiedziala, ze pewnie z kablami cos jestg nie tak :) I do tej pory tego sie trzymam, ^^

Ja mam tyle szczęścia, że otwarcie drzwi do mojego pokoju jest niemożliwe bez hałasu, jednak cały czas gdy odwrócę się do nich plecami mam wrażenie, że coś jednak otworzyło te drzwi bezszelestnie i wpatrując się we mnie tępym wzrokiem, zbliża się do mnie (i to nawet nie idąc tylko lewitując nad podłogą - jak ten cały belfegor w tym chorym francuskim filmie o upiorze luwru) i boje się, że kiedy odwrócę się w tamtą stronę to kilka centymetrów przed swoją twarzą zobaczę te tępe spojrzenie i na wpół zgniłą, rozkładającą się twarz... no masakra, to jest chore...

No, najgorsze co można sobie wyobrazić!
Chyba dzisiaj nie zasnę -_-

musiałaś zakładać ten temat? =P nie mogłaś o jakiś seksownych wampirach, z którymi można uprawiać seks przez całą wieczność kiedy Cię ugryzie?! Musiałaś akurat o duchach?! Musiałaś?! =P
Kurcze teraz będę musiała wyobrażać sobie, że za tą zjawą do mojego pokoju przybiega mój książkę z bajki bez białego konia (bo nie zmieściłby się w framudze drzwi...) =D

No wiesz, ja lubię duchy ^^
Dlatego o księciu na białym koniu nie marzę. No, chyba że byłby to księc mroku, tj. wampir, który co noc przychodzi mnie oglądać, bo tak mu się spodobałam xD Ach ta moja skromność xD
Chcesz temat o wampirach proszę bardzo! :D
Ale to do zjawisk paranormalnych?

jeśli chcesz to mogę utworzyć nowe forum gdzie wrzucisz wampiry, tylko podaj nazwę =D

Nie no cos Ty ;p walic to, ze tak delikatnie powiem... Ale wiesz mogłabys załozyc watek gdzie wszystkie inne tematy sie wsadzi... Najróżniejsze ^^

hm... Ok, wporzo nie ma sprawy, ale moderatorem jesteś Ty =P

Spoko spoko ^^