|
|
|
|
www.kaku.fora.pl
Kaku (jp.) pisać =) |
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
xNeko
Moderator
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 451 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z domu Płeć: Josei/Kobieta
|
Wysłany:
Czw 11:13, 18 Cze 2009 |
|
|
Hmm... Szczerze mówiąc za bardzo nie wiedziałam gdzie mam wstawić te opowiadanie " Także jeśli wszechmogąca Miyako uzna, że moje wypociny powinny znaleść się w innym miejscu, niech je przeniesie.
[001] Niemoralna propozycja (xD)
Heike- Sobota. Szłam dobrze znaną mi drogą, choć nastrój miałam zupełnie inny. W sercu czułam ciężar, gdyż nie miałam jakiejkolwiek pewności, że mężczyzna, do którego właśnie zmierzam ma czyste zamiary. W mojej głowie działy się rzeczy, nad którymi nie byłam w stanie zapanować. Nagle tyle pytań i wątpliwości wiło się w moich myślach, że parę razy rozmyślałam plan ucieczki. Jednak gdy ujrzałam wysoką i masywną postać czarnoskórego mężczyzny dziękowałam Bogu, że gdzieś w moim wnętrzu pozostały resztki odwagi. A dzięki ucieczce byłabym skazana na coś, czego nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Z każdym krokiem bicie mojego serca narastało, a jego dźwięk nieprzyjemnie wżynał się w moje uszy, jak echo, powracając na nowo. Miękkie kolana, spocone dłonie i drżące usta sprawiły, że w efekcie chciało mi się płakać, bowiem po dokładnym przyjrzeniu się jego twarzy stwierdziłam, iż w tym momencie przekroczyłam granicę pomiedzy rozsądkiem a głupotą. A tak bardzo starałam się tego uniknąć. Przeklnęłam na siebie w duchu i stanęłam twarzą w twarz z Theodorusem Tankiem, postrachem tutejszej okolicy.
-Myślałem, że już się ciebie nie doczekam- rzekł basowym głosem zdejmują przeciwsłoneczne okulary, choć słońce już dawno schowało się za horyzontem. Czyżbym w tak młodym wieku spotkała już człowieka pragnącego całą swoją postawą pokazać, że jest kimś, bo posiada niepowtarzalną władzę? To chyba jakiś skrajny rodzaj paranoi.
Mężczyzna uśmiechnął się przelotnie i wykonał w powietrzu gest ręką, na znak bym podąrzała jego krokiem. Weszliśmy w węższą uliczkę, gdzie światło i gwar uliczny omijało te miejsce szerokim łukiem. Po kilku metrach znaleźliśmy się przy dużych metalowych drzwiach, za którymi znajdowały się jeszcze jedne, z wbudowanym obok czytnikiem kart. Po otwrzymaniu owej karty drzwi drgnęły błyskawicznie powodując minimalne drganie podłogi. Przed nami rozciągał się długi korytarz spowity ciemnością. Miejscowy odór wkradał się do moich nozdrzy, sprawiając, że wszystko dookoła przykryła gęsta mgła. Zatoczywszy się parę razy upadłam na chłodną posadzkę. Ostatnie co zapamiętałam to metaliczny posmak krwi. Potem spadałam w czarną otchłań, która ciepło obejmowała mnie na wszystkie możliwe sposoby.
Kiedy otworzyłam oczy leżałam na wygodnym posłaniu. Zamrugałam parę razy powiekami, by upewnić się, że już nie śnię. Odruchowo złapałam się za głowę i szybko tego pożałowałam. Ból przeszył moje ciało, poczynając od głowy a kończąc na udach.
- Juz myślałem, że postanowiłaś zakończyć swoją egzystencje.- powiedział żartobliwie Theodorus wchodząc do wnętrza pomieszczenia.
-Niestety mam zamiar jeszcze trochę pożyć- mruknęłam niezrozumiale.
-To dobrze się składa, bo właśnie mam dla ciebie nowe zadanie- trudniejsze, choć wynagrodzenie będzie syte,
-Jakie?- zapytałam, przewidując najgorszego.
-Drobne zabójstwo- rzekł spokojnym tonem, jakby zabicie niewinnej osoby było dla niego najnormalniejszą rzeczą na świecie.
-Nie wchodzę w to- wysyczałam przez zęby i zbierałam się do wyjścia. Przez to wszystko zapomniałam z kim mam do czynienia, a ten człowiek tak szybko nie odpuszcza. Za dobrze go znam, by nie wiedzieć w jaki sposób może mnie szantażować.
-Nie tak szybko, złotko- złapał mnie za ramie, a ja czy tego chciałam czy też nie musiałam go posłuchać.- Nie zapominaj, że już zapłaciłem ci sporo kasy, za drętwą kradzież, której w dodatku jeszcze nie wykonałaś. Teraz proponuje ci tyle forsy, że nie będziesz musiała pracować do końca życia. Chcesz tego? Przeciez o to ci chodziło. O pieniądze. Żeby kochana rodzina wreszcie zwróciła uwagę na biedną Heike. Nie lepiej byłoby po prostu zabić swoją młodszą siostrę, zajmując równocześnie jej miejsce?
-Tu nie chodzi już o to, żeby mnie docenili czy szanowali. Ale nie zabije kogoś dla pieniędzy...
-To tylko kwestia czasu. Pamiętaj, że już jesteś moja.- wyszedł. A ja zostałam ze swoimi pogmatwanymi myślami.Czy to wszystko ma jakiś sens? |
Ostatnio zmieniony przez xNeko dnia Czw 11:17, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
miyako
Administrator
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 476 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Że świata M&A Płeć: Josei/Kobieta
|
Wysłany:
Czw 14:44, 18 Cze 2009 |
|
|
Jego powinna zabić. Teraz, zaraz żeby jej tak nie szantażował. A żeby jej się lepiej żyło to przy okazji go okraść i żyć w dostatku do końca swoich dni =]
Świetne, czekam na next =)
No i pasuje tu gdzie jest ;) |
|
|
|
|
xNeko
Moderator
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 451 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z domu Płeć: Josei/Kobieta
|
Wysłany:
Nie 13:17, 21 Cze 2009 |
|
|
[002] Niewinny start
Heike- Leżałam na prymitywnym posłaniu, które wcześniej wydawało mi się bardzo wygodne. Dokładnie rozejrzałam się wokoło. Umeblowane nie należało do najekskluzywniejszych, tak samo jak tapeta czy dywan. Ale dało się jakoś wytrzymać. Ten pokój był już moją własnością, a więc mogłam go w jak najszybszym czasie przemeblować jak tylko zechce.
Z każdą sekundą denerwowałam się coraz bardziej. Wiedziałam, że TA godzina nadchodzi nieubłaganie, a Tank wszystko pogarszał swoim nastawieniem do mnie. I pomyśleć, że to zaczęło się tak niewinnie.
Któregoś sobotniego popołudnia czytałam książkę, gdy moja komórka zadzwoniła. Na wyświetlaczu pokazał się 'numer prywatny', więc odebrałam myśląc, że to moja znajoma dzwoni z domowego.
-Tak?
-Słuchaj uważnie bo nie będę się powtarzał. Twój brat dał nam stu procentową obietnice, że w razie jakichkolwiek powikłań związanych z jego oszustwem oddaje nam ciebie pod zastaw. Zarobisz sporo pieniędzy jeśli tylko przeczytasz i zrobisz to co napisałem ci w kopercie. Poczta powinna dostarczyć ją za jakieś pół godziny. Oczywiście możesz się wycofać, ale wiedz, że świat do odważnych należy.- po zakończeniu rozłączył się a ja nie wiedziałam co mam z tego wywnioskować. Nie mam i nigdy nie miałam brata, chyba że jeszcze o tym nie wiem. Być może ktoś pomylił numery. I tak myślałam dopóki nie przyszła poczta z wielką paczką. Było tam wyposażenie prawdziwego złodzieja. I po jaką cholerę mi to? Czym prędzej wyrzuciłam to na śmietnik. Czułam jak ktoś mnie obserwuje każdy mój ruch. Już od pewnego czasu miałam takie wrażenie. Wydawało mi się, że w domu są kamery a w komórce założony mam podsłuch. Wszystko zaczynało mnie przytłaczać. I w końcu po upływie dwóch dni zadzwonił ten sam mężczyzna mówiąc gdzie i o której mam przyjść by omówić resztę planu. Chciałam mu wytłumaczyć, że to pomyłka, ale ten natychmiast się rozłaczył. I kiedy w końcu dowiedziałam się, że to Tank stoi za tym wszystkim wiedziałam, że nie ma już dla mnie żadnej szansy, bym jakoś się z tego wszystkiego oswobodziła. Mój ojciec dla niego pracował kilka ładnych lat. Byli dobrymi przyjaciółmi, ale jak się okazało Theodorus pragnął coraz większej władzy. Nie lubił się z nikim niczym dzielić. Dążył do czegoś z kimś a spijał soki sam. Mój ojciec tego nie zniósł i po raz pierwszy mu się sprzeciwił, za co oczywiście słono zapłacił. Kat wychłostał go, jak na prawdziwego kata przystało. Pamiętam do dziś jak wnętrzności brzucha wychodziły mu poza rany. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa wolę siedzieć już cicho.
Mozolnie zwlekłam się z łóżka i ruszyłam na poszukiwanie pokoju Theodorusa. Szłam ciemnym korytarzem, w którym wszystkie cząsteczki powietrza przybierały fantastyczne kształty, napawając mnie przerażeniem. Od dziecka miałam słabość do duchów, choć wiedziałam, że nie mogą mi nic zrobić, bo tak naprawdę nie istnieją. Po omacku dotarłam do drzwi. Nasłuchiwałam jakiś dźwięków, które świadczyłyby o tym, że we wnętrzu znajduje się Tank. Jakaś kobieta rozmawiała przez telefon, toteż poszłam dalej. Naprzeciwko mnie znajdowała się ściana i dwa nowe korytarze prowadzące zapewne do nikąd. Mimowolnie łzy spłynęły po moich policzkach. Wszystko stało się takie denerwujące, że miałam ochotę kogoś udusić. Po co komu taka wielka "rezydencja" znajdująca się pare metrów pod ziemią. Nagle jak na zawołanie z pokoju obok wyłoniła się masywna postać mężczyzny. Podniosłam się z ziemi i otarłam mokre policzki.
-Kiedy mam zacząć?- zapytałam od niechcenia.
-Nareszcie się zdecydowałaś. A nie mówiłem? Niedaleko pada jabłko od jabłoni- zaśmiał się gorzko, a ja czułam do niego coraz większą awersję.- Najlepiej od jutra.
-Mhm... A kiedy mam zgadnąć kiedy będzie jutro skoro w moim pokoju nie ma ani zegarka, ani okna...
-Spokojnie, wysiadły nam korki dlatego nie działa światło. Chyba nie myślałaś, że JA mieszkam w takiej dziurze. Chodź przedstawie ci kogoś. Przez najbliższy czas będziecie ze sobą współpracować, a przy okazji nauczy cie czegoś konkretnego.
-Jasne...- mruknęłam. Po chwili znaleźliśmy się przed drzwiami większymi niż pozostałe. Najprawdopodobniej musiał to być ktoś bardzo ważny. Gdy znaleźliśmy się we wnętrzu padło na nas światło świec. Za stołem siedział blondyn zapisując coś w zeszycie. Podniósłwszy wzrok spojrzał na mnie leniwnie, wówczas po moich plecach przeszła fala dreszczy. Jego błękitnie oczy idealnie pasowały do bladej cery. Zawiesiłam na nim wzrok. Mogłam wpatrywać się wniego całymi dniami a i tak by mi się to nie znudziło.
-A więc to ona?- zapytał.
-Zgadza się- rzekł Tank
-Myslałem, że będzie brzydsza. Ładne wybierasz tylko do jednego- powiedział. Uśmiech pokzał jego śnieznobiałe zęby.
-Ale to wyjątek- zrobiło mi się dziwnie nierzyjemnie. Poczułam się jak w jakimś tanim burdelu. Chciałam stad jak najszybciej wyjść. Zrobiło mi się duszno.
-No, zapoznajcie się- mruknął Theodorus i wyszedł zostawiając nas samych. Teraz to dopiero czułam się niekomfortowo. Dwie lodowe źrenice spojrzały na mnie przenikliwie, kiedy to siadłam na kanapie.
-Alex- wystawił rękę w moim kierunku uśmiechając się szarmancko. |
|
|
|
|
miyako
Administrator
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 476 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Że świata M&A Płeć: Josei/Kobieta
|
Wysłany:
Nie 14:46, 21 Cze 2009 |
|
|
Mam wrażenie, że Alex i główna bohaterka będą mieli się ku sobie =] hm... ciekawie, ciekawie =] pisz dalej ;) |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|